Niniejszy blog powstał z głębokiej potrzeby serca. Potrzeby gadania i pisania o damskiej bieliźnie we wszelkich możliwych aspektach bez poczucia winy, że robi się na Lobby offtop i bałagan. A także, z chęci stworzenia miejsca do wymiany doświadczeń i spostrzeżeń dla posiadaczek biustu o podobnych właściwościach (jak dotąd, jeszcze takich nie spotkałam ;).
Biusty hiperboloidalne mają Biuperfekcję, te z lewego krańca tabelki Small Cup, nieco większe - recenzje na Stanikomanii, a biusty po przejściach urzędują na 35+. Dlaczego więc wysoko i blisko osadzone kropelkokulki (na dodatek rozpaczliwie wąskofiszbinowe) nie miałyby zgromadzić się tutaj?
Tyle tytułem wstępu. Mam nadzieję, że nie zabraknie mi twórczego zapału, a Poszukiwaczki zaginionej haftki przyniosą radość i pożytek zarówno Czytelniczkom, jak i autorce.
Ps. W najbliższym czasie zrecenzuję świeżo przybyłego Effuniaka Bakłażana, który jest iście genialny.
Powodzenia!
OdpowiedzUsuńDzięki, Sheila. :)
OdpowiedzUsuńJuż zaRSSowany, powodzenia życzę :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia, zaraz sobie dodaję rssa :)
OdpowiedzUsuńpowodzeniaaa:)
OdpowiedzUsuńNo ale może by tak zacząć?
OdpowiedzUsuńte z lewego końca tabelki nie mają swojego bloga
OdpowiedzUsuń!Small Cup? Wzstarczy spojrzeć na ostatnie notki Panache Cleo, Keia Pink firmy nie szyjące na małobiuściaste.
Recenzja M&S 30DD.
Kraniec tabelki 28-30 A-C jest pomijany jakby nie istniał.
@Moniach, Yaga, Anonimowy1
OdpowiedzUsuńDziękuję. :))
@Anonimowy3 (błagam, podpisujcie się!)
OdpowiedzUsuńNie chciałam nikogo urazić. 30DD jest jednak dużo bliżej lewego krańca tabelki niż prawego. A skoro brakuje bloga dla tej naprawdę zaniedbanej grupy dziewczyn, to może czas skrzyknąć się i go założyć?
pozytywnie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Paula