Uwaga, wpis został wzbogacony o zdjęcia!
Metryczka:Marka: Effuniak
Model: Plunge Bakłażanowy
Rozmiar: 80D
Kolor: głęboki fiolet z czarnym wykończeniem
Wymiary:
Obwód w spoczynku: 66 cm
Obwód naciągnięty*: 85 cm
Fiszbiny (z kanalikami): 14,5 cm
Mostek:
- wysokość: 4 cm
- szerokość:1,5 cm
Recenzja:
Do zakupu Effuniaka przymierzałam się od jesieni, jednak wciąż coś stawało mi na przeszkodzie. W głównej mierze był to brak funduszy (czy którakolwiek z nas ma tyle środków na staniki, ile by chciała? ;), poza tym nieco przerażała mnie konieczność odnalezienia się wśród meandrów Effuniakowej rozmiarówki. Musiałam też pokonać lęk przed usztywnianymi stanikami. Po uświadomieniu, wyłączając dwa pierwsze miesiące spędzone w takiej (ale czarnej) Dalii, chodziłam wyłącznie w mięczakach i powoli kończyła mi się cierpliwość na mierzenie kolejnych usztywnianych modeli, bo wszystkie, jak jeden mąż, odmawiały współpracy z moim biustem, urządzając festiwal spłaszczania i odstawania. Ostatecznie, królikiem doświadczalnym została moja mama i po szczęśliwym zapakowaniu jej biustu w Chili, poczułam wewnętrzną gotowość do zakupu własnego Effuniaka.
Udało mi się upolować przecenionego Bakłażana i niniejszym przystępuję do opisywania go.
Biustonosz jest bardzo ładny, na żywo prezentuje się lepiej niż na stronie sklepu. Fioletowy materiał pokrywający miseczki i kawałek obwodu ma delikatny połysk, jest bardzo przyjemny w dotyku i sprawia wrażenie dość odpornego (mniej zagrożonego zaciągnięciami niż np. Freya Deco). Ozdabia go koronkowa tasiemka poprowadzona wzdłuż szwów na miskach, przy ich krawędzi oraz na granicy czarnej i fioletowej części obwodu. Guziczki na mostku i przy ramiączkach (te przytrzymują podwójne kawałki czarnej wstążki) są ciekawą alternatywą dla wszechobecnych kokardek. Same ramiączka są dość szerokie, ale do zniesienia, z pętelkami. Tył stanika wykonany jest z podwójnej, lekko przejrzystej siateczki, również miłej dla ciała, mało "plastikowej" w dotyku. Zapięcie ma trzy haftki. Niestety, po kilku dniach użytkowania i bardzo delikatnym ręcznym praniu z koronki na brzegu misek zaczęły wyłazić nitki, zaś wstążeczki przy ramiączkach zaczęły się strzępić, więc odejmuję pół punktu w kategorii estetyka.
Cieszącemu oko wyglądowi towarzyszy wygoda - Effuniak jest jednym z najbardziej komfortowych biustonoszy, jakie miałam okazję mieć na sobie. Obwód, choć piekielnie ścisły, dobrze pracuje na ciele i nie wrzyna się. Do kolejnego egzemplarza zamówię jednak przedłużkę (w 85 są szersze fiszbiny, dlatego wolałabym pozostać przy 80), bo początkowo trochę się bałam brać głębszy oddech, zwłaszcza, że fiszbiny są stosunkowo twarde i gniotą w żebra. Rzeczone fiszbiny są nieco za szerokie - o jakieś 1,5 - 2 cm. Nie powiem, że nie miałam malutkiej nadziei, że będzie inaczej, niemniej, dzięki temu, że są raczej twarde, nie rozciągają się prawie wcale. Coś za coś. Oprócz tego wielki plus dla mostka - jest cudownie niewyczuwalny, szczególnie w porównaniu z wiercącymi dziury i robiącymi otarcia w tym newralgicznym miejscu, Freyami. Jest też wąziutki i bardzo łaskawy dla moich osadzonych blisko siebie piersi, ponieważ nie włazi na nie i nie rozstawia ich na boki. Ramiączka są zaskakująco krótkie - w większości biustonoszy mam regulatory dość wysoko na plecach lub nawet w okolicach szczytu ramienia, natomiast w Effuniaku są wyregulowane na największą możliwą długość. Mają też pewien dokuczliwy feler, mianowicie, w trakcie noszenia brzegi podwijają do środka i ramiączko zamiast leżeć płasko na skórze i pieścić ją milutką spodnią warstwą, zwija się w rulonik, co jest okropnie drażniące i bolesne. Odejmuję za to i dźgające w żebra fiszbiny punkt w wygodzie.
Dopracowana konstrukcja sprawia, że Effuniak robi efekt przez wielkie E. W moim przypadku, tylko delikatnie wspomaga naturę (co jest znacznym sukcesem, bo większość staników próbuje to zepsuć), ale w przypadku większego, znacznie cięższego i plastycznego biustu mojej mamy, też daje sobie radę.
I tak: Effuniak robi fantastyczną dolinkę, pięknie zbiera piersi z boków (nie ma mowy o rozstawianiu), nadaje biustowi z profilu naturalnie opływową linię i fantastycznie zaokrągla. Do tego, dzięki dość nisko zabudowanym miskom, pozwala te wszystkie cuda pokazać światu. W tej kategorii należy mu się piątka, a nawet piątka z wykrzyknikiem. Dotychczas w żadnym innym staniku mój biust nie prezentował się tak dobrze.
Podtrzymanie nie ustępuje walorom kształtujących ani na jotę. Piersi tkwią grzecznie na miejscu, wytrzymują nawet bieg do autobusu, właściwie przez cały dzień nie trzeba czynić żadnych poprawek.
Powyższy stan rzeczy to wrażenia sprzed prania, ponieważ, pomimo modlitw do wszystkich znanych mi bóstw i zastosowania zimnej wody, miseczki nieco się skurczyły, a że wcześniej były idealnie wypełnione, teraz nieco bułkują.
Ostatnią kategorią, w której Effuniak otrzymuje prężną piątkę, jest cena. 70 zł za biustonosz o tak starannej konstrukcji, z tak dobrych materiałów i tak świetnie leżący na moim kapryśnym biuście, to niewiele. Regularna cena biustonoszy Ewy Michalak czyli 120 zł jest już nieco mniej przyjazna dla studenckiej kieszeni, jednak wciąż konkurencyjna dla brytyjskich marek.
Licznik zadowolenia:
Estetyka: 4,5/5
Wygoda: 4/5
Kształt: 5!/5
Podtrzymanie: 5/5
Cena: 5/5
Bonus - dół (prawie) od kompletu:
Na stringi od Bakłażana się już nie załapałam, jednak udało mi się kupić morskie i jestem bardzo zadowolona. Również w ich przypadku relacja jakości do ceny jest bardzo zadowalająca. Są lekkie i delikatne jak mgiełka, naprawdę wcale się ich nie czuje na sobie, aż się czasem człowiek martwi, czy ich nie zgubił.
Wzięłam rozmiar 42, ale na 101 w biodrach (105 mam nieco niżej, 15 centymetrów pod pępkiem, gdzie już zdecydowanie majtek nie ma, ale są Biubiowie sukienki, dlatego zwykle na Lobby podaję ten większy wymiar) z powodzeniem mogłabym wziąć też 40, co chyba następnym razem uczynię.
Oto obiecane zdjęcia:
Urocze guziczki na mostku |
Detal na łączeniu ramiączka z miską |
Wykończenie miseczki |
Zapięcie |
I na koniec zdjęcie nabiustne |
Adres dostałam z polecenia, ale coś czuję, że będę wracać :) Zwłaszcza kiedy prawie taki sam obwód mam pod biustem, nieco większy w biuście.
OdpowiedzUsuńA jak wrażenia z usztywnionej miseczki? jest bardzo sztywna (na gąbce czy ze sztywnego materiału) czy po prostu bardziej wzmocniona? I jak się w niej czujesz? Ja zazwyczaj noszę miękkie koronki, ew. półsztywne, za sztywną jak dotąd bałam się zabrać.
Pozdrawiam!
@Tuonetar
OdpowiedzUsuńTa gąbka jest cienka i mięciutka. Nie narzuca biustowi swojego kształtu, świetnie się dopasowuje. Dowodem jest to, że nie odstaje, nawet, jeśli się schylę, a wszystkie sztywniaki świata odstają nawet, gdy usiądę.
Świetnie, że założyłaś bloga i nawet z podobnych powodów, co ja. Choć mój jest o tych mniej okazałych biustach ;) Jak najwięcej stanikowych blogów!! Bo dużo ze starych umarło śmiercią naturalną. Niestety ;(
OdpowiedzUsuńEhh i żeby mój aparat robił takie zdjęcia ;)